Panuje zima. To najgorętszy czas w roku.

Poczujesz to, gdy w przepoconym płaszczu będziesz krążyć alejkami sklepów, zastanawiając się czego twoi bliscy naprawdę chcą, a co im wystarczy. I gdy roześmiane głosy amerykańskich bardów będą cię nękać pieśniami o koniecznym obowiązku świąt radosnych, nawiedzą cię trzy duchy...

Pierwszy nadejdzie Duch Przeszłości. Przypomni o tym co zawaliłaś i co powinnaś koniecznie w święta naprawić. Napadną cię wyrzuty sumienia, że nie dzwoniłaś do kuzynki od poprzednich świąt. Poczucie winy za to, że tak naprawdę nie lubisz swojego wuja. Duch będzie cię namawiał, że teraz, w święta będzie doskonała okazja by wszystkim dookoła zadośćuczynić – najlepiej podarkami i śledziem.

W ślad za pierwszą nawiedzi cię druga zmora: to Duch Bycia Nie Dość. Wiadomo jakie powinny być święta: ciepłe, rodzinne i białe. Na kolor otoczenia masz nieduży wpływ, w końcu elektryczne samochody tak szybko pogody nie zmieniają. Ale co do reszty, to lepiej weź się w garść. Duch będzie namawiał cię, żebyś na ten „magiczny” czas wyrzuciła za próg wszystkie uczucia, które do „radosnych, rodzinnych” mogą nie pasować. Na ten wigilijny okres masz zamienić się w uśmiechnięty automat serdeczności.

Trzeci duch to ten, który w tytułowej opowieści zląkł i przekonał zatwardziałego Scrooga najbardziej: to duch kompulsywnego Co O Mnie Pomyślą Inni. Co jeśli o kimś zapomnisz? Co jeśli prezent wyda się tani? Duch świąt będzie wymagał, żebyś została idealną wersją siebie: doskonale zorganizowaną, dbającą o innych, świetną kucharką, najlepszą córką, mamą, żoną, ciotką...

Jak kończy się Opowieść Wigilijna?

Scrooge trwale się zmienia. Trzy duchy nastraszyły go na tyle, że odtąd zaczyna hojnie rozdawać pieniądze i pomagać ludziom dookoła. Przez lata systematycznego wyzysku zgromadził dużo - dużo więc może rozdać, co spotyka się z zachwytem otoczenia. Scrooge staje się poważany i znany wszem i wobec ze swojej hojności.

Też to widzisz?

Tak, Scrooge miał o wiele łatwiej niż ty.

Uwielbiam Dickensa, a David Copperfield towarzyszył wielu chwilom mojego dzieciństwa – ale z dzisiejszej perspektywy, Scrooge staje się karykaturą.

Dlaczego opowieść wigilijna się zestarzała? Bo dzisiaj widzimy wielu Scroogów, tych wigilijnych altruistów, którzy zdjęci trwogą próbują wymazać lata wyzysku: polityków i korporacje, które hojnymi datkami i zaangażowaniem w Wielkie Sprawy próbują wybielić swój wizerunek.

Porzuć więc wigilijną opowieść o tym, że powinnaś stać się lepsza. Scrooge to nienajlepszy model do naśladowania. A ty (najprawdopodobniej!) niczego w ten świąteczny czas nie musisz naprawiać. Nie miałaś obowiązku zawsze o wszystkich pamiętać. A twoje święta mogą być całkiem nie-idealne.

Nie musisz sobie przypominać, że warto być dobrym człowiekiem. Wiesz to, i wiedziałaś zawsze.

Nie musisz w ten specjalny czas czuć się zobowiązana, by czuć i myśleć inaczej, niż czujesz i myślisz na co dzień.

Nie musisz hojnymi podarkami naprawiać lat niedostatecznej uwagi poświęconej bliskim.

I wiesz co? Nawet nie musisz być dla ludzi bardziej miła, niż masz na to ochotę.

Więc gdy napadną cię Duchy Świąt, zakręć się trzy razy i spluń przez lewe ramię. Przegoń duchy, spędź święta w spokoju i zgodzie ze sobą. Naciesz się świątecznym czasem tam, gdzie możesz się nim nacieszyć. Ale nie udawaj.

Spokoju!

"Piszę o tym, co dla mnie ważne, nie zawsze wprost, i czasem przewrotnie.

Wierzę w to, że spokój da się odnaleźć w tym, co jest dla nas ludzi naturalne, a co ostatnio trochę zagubiliśmy: w więziach z ludźmi, kontakcie z naturą i sztuce."

Naszą misją jest pomóc Ci w odnalezieniu harmonii w życiu - zarówno poprzez psychologiczne treści, jak i sztukę inspirowaną polskim folkiem. Jeśli poszukujesz grafik, które zostały stworzone z myślą o wewnętrznym spokoju, to zajrzyj do naszego sklepu: https://www.spokoju.art/collections/bestsellery